Absolwenci Gimnazjum Rolniczego w Szczytnie

Po opublikowaniu w „Krasnosielskim Zeszycie Historycznym”,  nr 17, z  marca 2014 r. mojego artykułu Szkoła Rolnicza Szczytnie,  z redakcją czasopisma skontaktował się mieszkający w Poznaniu  jeden z pierwszych absolwentów szkoły, Henryk Modzelewski. Oto co zanotował po rozmowie z nim i opublikował w kolejnym 18 numerze czasopisma redaktor  Tadeusz Kruk:

modzelewski1

Gen. Tadeusz Krepski odznacza płk. Henryka Modzelewskiego.

„Potwierdzam treść wspomnień swoich kolegów. Ukończenie szkoły w Szczytnie było dla mnie swoistym oknem na świat. Później z Zenkiem Walendziakiem z Drążdżewa pojechaliśmy do Liceum Rolniczo-Hodowlanego w Bojanowie. To jest na trasie Poznań-Wrocław, między Lesznem  a Rawiczem. Szkoła cieszyła się świetną opinią; dużo nauki, wysoki poziom. Tam zdałem maturę. Po maturze otrzymałem  skierowanie do Karolewa koło Kętrzyna na zgrupowanie przygotowawcze, a stamtąd skierowanie do pracy (niektórzy na wyższe uczelnie). Znalazłem się w miejscowości Lwówek w gminie Samniki, w powiecie gostynińskim w  miejscowym Państwowym Ośrodku Maszynowym (POM). Był to trudny okres kolektywizacji wsi. Po pół roku przeniesiono mnie na Pomorze do  miasta Łobez, także do POM-u, stamtąd po sześciu miesiącach zostałem powołany przez  WKR Gryfice do wojska. Nie skorzystałem z odroczenia zasadniczej służby wojskowej. Byłem jednym z dziewięciu rekrutów, których skierowano do Zamościa, do Technicznej Szkoły Wojsk Lotniczych.  Była to bardzo dobra szkoła, świetnie zorganizowana.  Miałem pewne przeszkody, ponieważ mama miała siostrę w USA, a ojciec –  brata. Po złożeniu egzaminu zostałem przyjęty do kompanii oficerskiej. Szkołę ukończyłem w 1952 r. Skierowano mnie do pułku lotniczego w Tomaszowie Mazowieckim, potem do Słupska. Po drodze był też Modlin. Moja kariera szła do przodu. Awansowałem. Trafiłem do Dowództwa Lotnictwa Operacyjnego w Poznaniu, późniejszego Dowództwa Wojsk Lotniczych. Mile wspominam ciekawych, interesujących ludzi, w tym zwierzchników, jak np. gen. Tadeusza Krępskiego i gen. Jerzego Gotowałę.  Dumny jestem z końcowej opinii. Dumny jestem z Poznania – miasta w którym przypadło mi pozostać i żyć. Mam piękny dorobek rodzinny. Z żoną Danutą świętowaliśmy jubileusz sześćdziesięciolecia pożycia małżeńskiego. Dzieci i wnukowie wykształceni. Niektórzy poszli w moje ślady.

Dumny jestem, że w hierarchii wojskowej zawędrowałem tak daleko, choć wcale nie było to łatwe. Jestem łagodnego usposobienia. Lubiłem się uczyć. Sprawdzałem się na wszystkich powierzonych mi stanowiskach – podsumowuje pan pułkownik Henryk Modzelewski”.

modzelewski2

Płk. Henryk Modzelewski (pierwszy z lewej) przyjmuje gratulacje z rąk gen. Jerzego Gotowały, 1990 r.

 

Ze szkoły wyszły dwa roczniki absolwentów.  Listę absolwentów z 1948 r. przedstawiłem  w artykule wcześniejszym na tej stronie (zobacz ten artykuł).  W roku 1949  szkołę ukończyli:

  1. Mieczysław Buczek
  2. Henryk Grzegorczyk
  3. Rajmund  Kaczyński
  4. Feliks Kamiński
  5. Leon Kryszk
  6. Tadeusz Kukawski
  7. Marian Kusiak
  8. Stanisław Kuśmierczyk
  9. Tadeusz Matyjasik
  10. Witold Minksztym
  11. Mieczysław Ostaniewicz
  1. Pasternak
  2. Edward Puczel
  3. Edward Szewczak
  4. Józef Szewczak
  5. Adam Taras
  6. Leszek Woźniak
  7. Stanisław Wójcik
  8. Stanisław Zakrzewski
  9. Tadeusz Zalewski
  10. Zygmunt Zega

Razem 34 osoby. Byli pierwszymi absolwentami jednej z powojennych szkół rolniczych. Szkoły, dziś trzeba to przyznać, nie odznaczającej się  wysokim poziomem nauczania (nauczanie bez podręczników,  bez pomocy naukowych, z często zmieniającą się – nie ze swojej winy – kadrą pedagogiczną).  Ale równocześnie szkołą, w której panowała atmosfera wychowawcza, której  mogłyby pozazdrościć  obecne szkoły. Współdziałanie dla wspólnego dobra (spółdzielnia uczniowska, prowadząca stołówkę) było czymś naturalnym. Organizacja internatu, oparta prawie całkowicie na samorządzie uczniowskim. Przywiązywanie dużej wagi do  tworzenia i rozwijania tradycji szkoły (pierwszy w mieście szkolny sztandar) – to na pewno poważne  atuty tej małej placówki. Wszyscy mieli poza tym za sobą dramatyczną  „edukację” – ponad pięć lat wojny i okupacji, wymuszające ich przyspieszoną życiową dojrzałość.  Rekrutowali się z mazowieckich i wileńskich wsi, gdzie życie nie było łatwe, a najwyższe wartości etyczne to rzetelność i pracowitość. Cytowany na wstępie jeden   z pierwszych absolwentów, emerytowany pułkownik H. Modzelewski pisze: „Ukończenie szkoły w Szczytnie było dla mnie swoistym oknem na świat”. Zapewne dla pozostałych absolwentów też. Myślę, że szkoła ta była dla nich pierwszym, może najważniejszym, szczeblem do niemodnego już dziś awansu społecznego.  Znam kilka rodzin tych absolwentów. Ich następcy to już inna warstwa społeczna, różniąca się  znacznie wyższym stopniem cywilizacji, nie tylko w stosunku do swoich  dziadków, ale również swoich rodziców. Czy  są  szczęśliwsi? Nie wiem, ale na pewno żyją znacznie wygodniej.  Udało mi się zebrać nieco informacji  o 16  absolwentach. W największym skrócie przedstawiam je poniżej.

 

Absolwenci z 1948 r.

1. Ludwik Brzeziński

brzezinski Swoją drogę życiową przedstawił w opracowaniu  Wspomienia Ludwika z rodu Brzezińskich 1928 -2010. Obszerne fragmenty opublikowano w kwartalniku „Krasnosielski Zeszyt Historyczny”, nr 13-14 z 2013 r., s.34-60. Pracował  początkowo na Warmii,  a potem na Mazowszu, w stronach rodzinnych, w różnych instytucjach i przedsiębiorstwach , ale zawsze związanych z rolnictwem.

2. Stanisław Juniak

Również przystąpił do pracy w 1948 r., bezpośrednio po ukończeniu Gimnazjum. Pracował także na północnym Mazowszu, w przedsiębiorstwach i instytucjach związanych z rolnictwem.  Maturę zdał w technikum rolniczym korespondencyjnym, a potem ukończył, również zaocznie, studia rolnicze.

3. Franciszek Kurowski

kurowskiPo szkole pracował w służbie rolnej w powiecie Iława, następnie, aż do emerytury, w swojej rodzinnej gminie Krasnosielc, pełniąc funkcję kierownika gminnej służby rolnej. Prowadził równocześnie rodzinne gospodarstwo rolne.

4. Henryk Modzelewski

Kontynuował kształcenie w Liceum Rolniczym w Bojanowie, a po maturze  i niespełna rocznej pracy w rolnictwie powołany do wojska, został zawodowym wojskowym, dochodząc do najwyższego stopnia oficerskiego w technicznej obsłudze wojskowego …

 

Absolwenci z 1949 r.

1. Mieczysław Buczek

Zdał egzamin dojrzałości w 1951r. w Liceum Hodowlanym w Karolewie. Z tytułu obowiązującego wtedy nakazu pracy, pracuje najpierw w PGR w województwie olsztyńskim, a potem wraca w strony rodzinne,  na północne Mazowsze,  i pracuje w poradnictwie żywieniowo-surowcowym spółdzielni mleczarskiej w Przasnyszu.

2. Rajmund  Kaczyński

Po Gimnazjum odbywa roczny kurs rachunkowości w Zespole Liceów Rolniczych w Karolewie i aż do emerytury pracuje jako księgowy – najdłużej w Przedsiębiorstwie Surowców Wtórnych w Lidzbarku Warmińskim.

3. Feliks Kamiński

W 1951r. zdał egzamin dojrzałości  w Liceum Rolniczym w Lidzbarku Warmińskim. Pracował potem w służbie rolnej w Dobrym Mieście. Zmarł przedwcześnie w latach sześćdziesiątych.

4. Leon Kryszk

Przystępuje do pracy od razu po Gimnazjum. Pracuje do emerytury w  administracji   w Zakładach Mięsnych w Olsztynie.

5. Tadeusz Kukawski

W latach 1949- 1951 uczy się w Liceum  Rolniczym II stopnia w Tczewie, a następnie studiuje na Wydziale Rolnym  Wyższej Szkoły Rolniczej we Wrocławiu. Po studiach podejmuje pracę w Instytucie Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa. Obronił tam pracę doktorską.

6. Tadeusz Matyjasik

Świadectwo dojrzałości otrzymuje w 1951 r.  w Liceum Hodowlanym w Karolewie i zostaje skierowany do pracy na stanowisku nauczyciela przedmiotów zawodowych w Technikum Rolniczym w Gródkach koło Działdowa. W 1958 r. kończy zaocznie pierwszy, a w 1963 r. drugi stopień studiów w Wyższej Szkole Rolniczej w Olsztynie.  Po kilkunastu latach przenosi się do Technikum Ogrodniczego w Pruszczu Gdańskim i tam na stanowisku nauczyciela mechanizacji rolnictwa pracuje do emerytury.

7. Witold Minksztym

minksztym_portretKontynuuje naukę w latach 1949-1951 w Liceum Rolniczym w Tczewie. W latach 1951-56 studiuje zootechnikę we Wrocławiu i Krakowie. Od 1956 r. do 2005 r. pracuje w oświacie rolniczej. Pełny jego życiorys zamieszczony jest na naszej stronie w zakładce Ludzie, na podstronie Nauczyciele.

8. Mieczysław Ostaniewicz

W 1951 r. ukończył Liceum Hodowlane w Karolewie.  Po maturze pracował w służbie rolnej w Szczytnie, a następnie w kierowniczej administracji powiatu (sekretarz Urzędu Powiatowego).

9. Edward Puczel

W roku 1951 kończy Liceum Rolniczo-Hodowlane w Dobrocinie. W latach 1951-54 studiuje na Wydziale Rybackim  Wyższej Szkoły Rolniczej w Olsztynie.  Następnie pracuje w Zakładach Rybnych w Giżycku.

10. Edward Szewczak

Matura w 1951 r. w Liceum Hodowlanym w Karolewie. Nakazem pracy zostaje skierowany do Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Barczewie, gdzie odpowiada początkowo za produkcję zwierzęcą w powiecie, a następnie kieruje Wydziałem Rolnictwa.

11. Józef Szewczak

Podobnie jak R. Kaczyński, po Gimnazjum  odbywa  w Karolewie roczny kurs rachunkowości, po czym aż do emerytury pracuje jako księgowy – najdłużej na stanowisku głównego księgowego w przedsiębiorstwie przemysłowym w Mrągowie.

12. Adam Taras

Ojciec był Białorusinem, matka Niemką. Rodzice zginęli w czasie działań wojennych na Białorusi. Przybył na Warmię  jako tłumacz języka niemieckiego w armii radzieckiej, z której się oddalił (czytaj: zdezerterował). Wybrał  narodowość polską. Był samotny  i utrzymywał się wyłącznie z doraźnego handlu, a potem, jako uczeń i  student, ze stypendium. Po Gimnazjum w Szczytnie ,  w 1951 r. kończy Liceum Hodowlane w Karolewie.  W latach 1951-55 studiuje na Wydziale Zootechnicznym Wyższej Szkoły Rolniczej w Olsztynie. Pracuje potem w różnych instytucjach, w tym najdłużej w oświacie rolniczej.

 

Na podstawie powyższego zestawienia , nasuwają się następujące wstępne spostrzeżenia:

a)     Z  badanej zbiorowości  16 osób, stanowiących 47.05 % wszystkich absolwentów szkoły, 13 osób (81,25%) kontynuowało dalsze kształcenie w systemie szkolnym, z czego 11 osób (68,25%) w pełnych szkołach średnich, umożliwiających zdobycie świadectwa dojrzałości.

b)  Studia wyższe ukończyło 6 osób (37,5%) , w tym doktoranckie 1 osoba (6,25%) Wszyscy studiowali kierunek rolniczy i pokrewne (zootechnika, rybactwo).

c) Wszyscy podjęli pracę zawodową, z czego w rolnictwie i rybactwie 8  osób (50 %), w oświacie i nauce rolniczej 4 osoby (25 %), w przemyśle 3 osoby (18,25 %) i wojskowości  1 osoba (6,25 %).

 

Na podstawie tych skromnych danych można stwierdzić, że wysiłek społeczny na zorganizowanie i prowadzenie tej małej szkoły w prowincjonalnym mazurskim mieście nie był zmarnowany.

 

Apolinary Zapisek, lipiec 2014

Reklama