Przed kilkunastu dniami otrzymaliśmy niezwykle cenną przesyłkę. Gruba koperta zawierała w swoim wnętrzu książkę pod skromnym tytułem „Okruchy życia” – wybór wierszy autorstwa naszej koleżanki z pracy w szkole, Pani Ali Kosiedowskiej. Tomik zawiera około 130 poetyckich utworów. Nie aspirujemy do literackiej oceny tych wierszy. Nie mamy takich kompetencji. Możemy jedynie szczerze wyznać, że bardzo nam się spodobały. Naszym skromnym zdaniem są po prostu piękne, mądre, zmuszające, a raczej zachęcające do myślenia. Napisane są prostym, a jednocześnie pięknym językiem, jak przystało na dobrze wykształconą polonistkę. Nie ma w nich odrobiny zarozumialstwa, złośliwości czy zawiści, tak niestety obecnie częstych w życiu społecznym. Jest sporo dyskretnie wplatanych pierwiastków patriotycznych, takich prawdziwych, nie na pokaz, jaki dziś często demonstrują niektórzy przedstawiciele tak zwanej klasy politycznej. Są za to dojrzałe, głębokie, a jednocześnie bardzo humanitarne przemyślenia o życiu, a czasem również o osobach najbliższych. Niektóre są wzruszające, jak np. wiersz poświęcony ojcu, a dedykowany synowi wiersz „Jak to na wojence”. Otaczającą rzeczywistość – krajobrazy, florę i faunę autorka maluje słowami, unikając przy tym przesady i patosu. Jest też wiele rozważań metafizycznych, ale ujętych w sposób dostępny nawet dla czytelnika nie obeznanego z nauką filozofii. Autorka często odwołuje się do Boga, ale jej Bóg jest bardzo ludzki, z Którym, podobnie jak Edyta Geppert w piosence „Zamiast”, dyskutuje i trochę się sprzecza. W niektórych utworach jest subtelny kulturalny humor. W wierszu „Niemądra propozycja”, autorka „z przymrużeniem oka” radzi m.in. Najwyższemu:
Przyznasz Panie, że to nie w porządku
By od świata samego początku
Niezliczone zastępy anielskie
Wiodły życie bardziej niż sielskie.
Niech ci wszyscy skrzydlaci próżniacy
Przyjdą do nas na ziemię do pracy
Uszyjemy im szare sukienki
Damy też niezbędne narzędzia do ręki (….)
Zbudują wszystko, dosłownie co trzeba,
Chodźby nawet autostrady do nieba
I na pewno zmniejszy się owa
Straszna nasza „dziura budżetowa”.
Za miesięczną solidną pracę
Damy im przeciętną płacę…
Zapłacą tez należne podatki,
By rząd miał na wszelkie wydatki..(…)
O tym, że Pani Ala pisze wiersze, wiedzieliśmy od dwu lat, kiedy przysyłała na niniejszą stronę internetową swoje wspomnienia z pracy w szkole, które nieśmiało zilustrowała trzema wierszami. Są one dostępne w zakładce „Wspomnienia”. Były też potem opublikowane w kwartalniku „5 plus X” wydawanym na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Wydany obecnie tomik to naszym zdaniem spory dorobek jej twórczości. Każdy wiersz budzi refleksje i każdy wart jest przeczytania i chwilę pomyślenia. Więcej o autorce można się dowiedzieć z jej życiorysu na tym portalu w zakładce „Ludzie > Nauczyciele„. Wiemy też, że w szufladzie pani Ali jest jeszcze sporo podobnych perełek, które warto by pokazać światu i ludziom.
Z uwagi na to, że wydawnictwo to nie jest powszechnie dostępna, namawiamy Panią Alę
by wyraziła zgodę na opublikowanie tej książki na portalu lidzbark-rolnicza.pl bądź też w inny sposób udostępniła chętnym czytelnikom. Otrzymaliśmy od niej właśnie dziś maila, w którym m.in pisze: „osobom zainteresowanym prześlę nieodpłatnie ów tomik. Proszę tylko o osobisty kontakt telefoniczny /514 093 772/ lub elektroniczny / alakos@op.pl /”.
Lidzbark Warmiński, 23.09.2016
Eugenia i Apolinary Zapiskowie